Pojedynek z Widzewem miał dodatkowy smaczek, przyjezdni mieli wywiesić i zniszczyć na tym meczu flagę straconą przez nasz były już FC z Kostrzyna Wielkopolskiego.
1000-osobowa grupa spod Łodzi przyjechała do Poznania specjalem. Mimo wysiłków ochrony zdobyczna flaga znalazła się na sektorze. Przyjezdni długo zabierali się do całej operacji - wydawało się że płótno zostanie spalone, jednak wzmożona koncentracja sił ochrony tak jakby przygotowującej się do wjazdu na sektor w wypadku pojawienia się ognia chyba zmieniła plany widzewiaków. Flaga zostaje ostatecznie podarta, jednak ma to oczywiście drugorzędne znaczenie - jest to przestroga dla nieodpowiedzialnych osób, że zawsze trzeba być czujnym, tym bardziej jak odpowiada się za płótno ze świętym dla nas herbem.
My z dobrym dopingiem, wśród którego nie brakuje licznych bluzgów. Ponadto w Kotle wisi do góry kołami flaga "Pabianice".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz